Dlatego postanowiłam wreszcie nadrobić zaległości. W sumie jeśli chodzi o koralikowanie, to ostatnio zbyt wiele nie zrobiłam. Z dwóch głównych powodów. Pierwszy to bardzo ciężka sytuacja, że zakrawa na załamanie nerwowe. Do tego moje dzieci również się sprzysięgły przeciwko mnie :(
Dobrze, że chociaż udało się mojemu mężowi wrócić do domu :) bez pieniędzy, bez świadectwa pracy :( firma się zawineła :( chociaż przyznam szczerze że ten nieudany wyjazd sprawił, że miedzy nami się układa lepiej niż zwykle :) nawet wieczorami moje kochanie siedzi ze mną i nawleka koraliki :) więc w tej sytuacji to jakieś światełko w tunelu :)
Ostatnio zrobiłam sobie na poprawę humoru naszyjnik
Poza tym powstało kilka nowych bransoletek typu sznur koralikowy :)
A na koniec jeszcze pokaże makramową męską obróżkę :) oczywiście zdjęcie na moim mężu :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Za każde słowo z głębi serca dziękuje :)